Pierwsze wrażenia ze stażu we Włoszech

W czasie pobytu na stażu we Włoszech, a dokładniej w Reggio Emilia, nie tylko pracujemy, ale również mamy możliwość poznawania lokalnych produktów oraz zwiedzania pięknych, a zarazem ciekawych miejsc i okolic. Naszą pierwszą wycieczką był wyjazd do Modeny, gdzie produkowany jest ocet balsamiczny, który jest znany od wieków. Ten specyficzny produkt powstaje z winogron rosnących w okolicy, z których pozyskiwany jest moszcz. Jest on stopniowo gotowany, a następnie leżakowany i poddawany procesowi naturalnej fermentacji, by odpowiednio dojrzał. Dojrzewanie moszczu odbywa się w drewnianych beczkach. Smak octu zależy od rodzaju winogron oraz drewna, z którego skonstruowana jest beczka. Ocet im starszy, tym ma bardziej gęstą konsystencje oraz jest bardziej aksamitny w smaku.

Następną naszą niespodzianką była wycieczka do „4 Madonne caseificio Dell Emilia” czyli fabryki parmezanu. Zapoznaliśmy się z poszczególnymi etapami produkcji „Parmigiano Reggiano”. Jest on potocznie zwany parmezanem i jest produkowany z krowiego mleka. Mleko jest przelewane do miedzianych kadzi o głębokości  ok 1,5m mieszczących po kilkaset litrów mleka. Po podgrzaniu do ponad 50 stopni, dodaje się cielęcą podpuszczkę i następnie odławia się ścięte mleko. Następnie zostaje ono umieszczone w płóciennych białych serwetach aby odsączyć pozostałości płynu. Kolejnym etapem produkcji jest umieszczenie sera w okrągłych formach, które przykrywa się 10 kg pokrywami, dzięki czemu  ser zostaje uformowany w kształt przypominający beczółkę. Po pewnym czasie ser zostaje poddany soleniu. Na samym końcu produkcji na parmezanie odbijana jest etykieta gwarantująca, że krąg jest oryginalnym serem Parmigiano Reggiano. Ser leżakuje od 12 do 36 miesięcy, ponieważ zakłada się, że im dłuższy czas dojrzewania, tym więcej smaku nabiera.

To jednak nie koniec wrażeń. Odwiedziliśmy również San Marino,  trzecie najmniejsze państwo Europy zaraz po Watykanie i Monako. Tam zwiedziliśmy zamek La – Cesta o Fratta. Mieliśmy przyjemność przechadzać się po zabytkowych uliczkach. Kupiliśmy lokalne pamiątki, które będą nam przypominać o urokach tego miejsca. Ostatnim punktem naszej wycieczki była plaża w Rimini. Mogliśmy nacieszyć się włoskim słońcem, odpocząć na plaży, zamoczyć nogi w morzu oraz przespacerować się po falochronie, jednocześnie zbierając pamiątkowe muszelki i ciesząc się pięknym widokiem, który na zawsze pozostanie w naszych wspomnieniach.

Stażystki projektu POWER „Zawodowo doskonali”:

Natalia Bober

Anita Florek

Agata Pojnar