Na iwonickim szlaku

„Wędrówką jedną życie jest człowieka

Idzie tam

Idzie tu

Brak mu tchu…”

Słowa tej piosenki Starego Dobrego Małżeństwa bardzo pasują do leśnych wędrówek, które odbyliśmy my, czyli uczniowie klas przysposabiających do pracy wraz z opiekunami. W środę 15 czerwca dzień był słoneczny, nastroje dobre, więc wyruszyliśmy na iwonickie szlaki… Niby na miejscu, niby już wszystko odkryte… a jednak… Większość z nas pierwszy raz wędrowała szlakiem przez Górę Winiarską do Bełkotki. Po drodze słuchaliśmy śpiewu ptaków, podziwialiśmy przyrodę, wiemy jak wygląda kumak górski i leśny storczyk. Niektórzy wzbogacili swoją garderobę kapeluszami z liści… Szukaliśmy też Iwonickiej Hydry – niezwykłej 10-pniowej lipy, ale tak się gdzieś ukryła w leśnej gęstwinie, że nawet GPS jej nie namierzył.

„To nic to nic to nic

Dopóki sił

Będę szedł będę biegł

Nie dam się…”

Znajdę ją…