Podziwialiśmy piękne jesienne kolory, przełom Dunajca, zaśnieżone tatrzańskie szczyty i morza mgieł. Uwieczniliśmy wszystko na wielu fotografiach. Niestety, nie udało nam się zobaczyć zapowiadanego od godzin porannych widma Brockenu (dla niewtajemniczonych wg Wikipedii– rzadkie zjawisko optyczne spotykane w górach, polegające na zaobserwowaniu własnego cienia na chmurze znajdującej się poniżej obserwatora). Naszym kolejnym celem były Trzy Korony. Po kilku godzinach wypełnionych rozmowami dotarliśmy także tam. Znów mieliśmy okazję zachwycić się pięknem terenów znajdujących się w zasięgu naszego wzroku. Po zakupieniu pamiątek i przybiciu pieczątek wyruszyliśmy szlakiem w drogę powrotną. Zajęło nam to około godziny, po której mogliśmy odpocząć w busie. Choć zmęczeni, już zaczęliśmy planować następną wyprawę. Do Iwonicza-Zdroju wróciliśmy w radosnych nastrojach około godziny 19:00, gotowi opowiedzieć o naszej wyprawie rodzicom, a także znajomym na facebooku.

Tekst: Patrycja Drozd

Foto: Witold Turowski i Anna Śliwka

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
•  

• poprz.
• nast.