Ale co tam, w końcu znaleźliśmy leśną ścieżkę :) Mile spędzając czas z naszymi przewodnikami dotarliśmy na Przymiarki skąd rozpościerał się niesamowity widok na „morze mgieł”, z którego wynurzały się wiatraki. Ku naszemu zdziwieniu pogoda zaczęła nam sprzyjać, co wyszło nam na dobre, a słońce jedynie dodało nam energii na dalszą wędrówkę. Odpoczęliśmy, zrobiliśmy masę zdjęć, nabraliśmy sił, zasłuchaliśmy się w historię o nieistniejącej już wsi Wólka, którą opowiedział nam pan Turowski. Mieliśmy okazję podziwiać niezwykłe widoki gór; na pierwszym planie dumnie zaznaczała się Cergowa a ci, którzy obdarzeni są lepszym wzrokiem, widzieli nawet zarysy tatrzańskich szczytów. Zapoznani już z tym, co bliżej i dalej, oraz z tym, co teraz i kiedyś, zaciekawieni ruszyliśmy dalej. Tam czekała nas wędrówka w dół i w górę, znów „na skróty” łącznie z przeprawą przez bród na rzece Tabor. Pewne fragmenty naszego wędrowania wiodły przez trasę kurierską Jaga-Kora. Mimo zmęczenia, które nam towarzyszyło, dotarliśmy w końcu do miejsca, w którym istniała przed wojną wieś Wołtuszowa. Tam pobudziliśmy swoją wyobraźnię, gdy pan Turowski pokazywał nam miejsca związane z jej historią. Rajd zakończyliśmy w Rymanowie Zdroju spotkaniem z beskidzkimi zbójami, degustacją tarniny i podziwianiem przepięknych zimowitów (mylonych przez niewtajemniczonych z krokusami :)

Pełni wrażeń i zachwytu zakończyliśmy swój pierwszy rajd w tym roku szkolnym, a szykujemy się na kolejny.

                                       Patrycja Gancarz, Angelika Glazar

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
•  

• poprz.
• nast.