• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
•  

Rozpoczęliśmy od Miasteczka Sztuki i Nauki (Ciudad de las Artes y las Ciencias) nazywanego dzielnicą przyszłości. To jeden z symboli Walencji, można zobaczyć tu największe w Europie oceanarium, delfinarium, kino IMAX, są różne restauracje i muzea. Oceanarium jest największe w Europie i robi naprawdę duże wrażenie (te pingwiny… :). Można tu zobaczyć 13 ekosystemów światowych mórz i 500 gatunków pływających zwierząt. W planetarium, gdzie znajduje się także kino IMAX, obejrzeliśmy film Ukryty Wszechświat. Muzeum Nauki im. Księcia Filipa to muzeum XXI wieku, w którym eksponowane są najnowsze osiągnięcia nauki i techniki. Znajdują się tu interaktywne wystawy naukowe, gdzie można brać udział w eksperymentach.

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
•  

Zwiedziliśmy także historyczne centrum miasta. Na początek Torres Serranos, dawną bramę wjazdową do miasta, katedrę na Plaza de la Reina, w której znajduje się Święty Graal, czy Plac Katedralny z fontanną przedstawiającą Neptuna. Trafiliśmy także na Mercado Central, czyli największy w całej Europie rynek miejski. Wielki, zadaszony targ jest jednym z najważniejszych punktów sprzedaży świeżych, tradycyjnych produktów z Hiszpanii.  Można tu kupić wszystko – od świeżych owoców i warzyw, przez suszone owoce, ryby, owoce morza, mięso, aż po tradycyjną, hiszpańską szynkę.

• 
• 
• 
• 
• 
•  

Nie można też zapomnieć o Plaza del Ayuntamiento, największym placu w Walencji, przez który przechodzimy kilka razy dziennie (łapiąc lipcowe słońce :). Jest on otoczony przepięknymi budynkami z ratuszem miejskim na czele, na środku znajduje się fontanna i rosną palmy :))

A w międzyczasie plaża, plaża…

• 
• 
• 
• 
• 
•  

• poprz.
• nast.