Tam pospacerowaliśmy alejkami, spędziliśmy chwilę wdychając solankowe powietrze w tężni i z uzupełnionym zapasem wody ruszyliśmy zielonym szlakiem do Iwonicza-Zdroju. Po drodze podziwialiśmy piękne widoki, Ania nazbierała bukiet polnych kwiatów, Michał zabawiał rozmową panią Krysię, Karol fotografował przyrodę, i oczywiście jak to Karol - znalazł borowika ceglastoporego potocznie zwanego podcieczem, Sebastian sprawdzał naszą wiedzę podczas gry w Milionerów a Piotr dbał, żebyśmy nie zabłądzili - wypatrywał biało-zielonych znaków na drzewach. Pogoda była wyśmienita: trochę chmurek, trochę słońca i delikatny wiatr - jednym słowem - bajka!!!

Chcąc tradycji pieszych wędrówek uczynić za dość, zapaliliśmy ognisko - oczywiście w bezpiecznym miejscu. Upiekliśmy kiełbaski, niektórzy nawet po kilka - cóż apetyt rośnie w miarę CHODZENIA. Zadowoleni, wróciliśmy do szkoły, z postanowieniem częstszego organizowania takich eskapad.

 

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
•  

• poprz.
• nast.