Internat
Ostatni tydzień roku szkolnego, to czas rozstań, podziękowań i podsumowań. Rozstaliśmy się z dwunastoosobową grupą absolwentów klas zasadniczych zawodowych, Germanem oraz panią Magdaleną Stefańską. Kto uczestniczył w tych spotkaniach ten wie, że było śpiewająco, poetycko, wzruszająco i smacznie. Śpiewająco, za sprawą piosenek wykonanych przez Asię, Łukasza, Germana, absolwentów oraz panią Bożenę, która specjalnie na tę okazję przetłumaczyła z języka angielskiego tekst piosenki „Don’t worry, be happy”. W „wolnym tłumaczeniu” wyszło tak:
1. Wrzesień był a czerwiec jest, trzeba nam pożegnać się - don’t worry, be happy!
Miło było każdy wie, oczy, buzia śmieją się - don’t worry, be happy!
2. Cały nasz zamkniemy kram, Panie niech nie płaczą nam - don’t worry, be happy!
Kartę zdam i pokój też, chociaż to tak ciężkie jest - don’t worry, be happy!
3. Może znów za jakiś czas, wróci tutaj któreś z nas - don’t worry, be happy!
Wiedzieć więcej każdy chce, wiedza w życiu przyda się! - don’t worry, be happy!
4. Dzięki dziś składamy Wam, za miłości ciągły stan - don’t worry, be happy!
Mimo, że niejeden z nas, w nocy szalał cały czas - don’t worry, be happy!
5. Łza do oczu płynie znów i brakuje tylu słów – I’m sorry, be happy!
Słownik nie pomoże tu, więc do pocałunków 100 – I’m sorry, be happy!
Było też poetycko, dzięki pani Dorocie, która dla każdego z absolwentów ułożyła krótki wierszyk, np. dla Pawła brzmi tak:
Czarne okulary i uśmiech uroczy
oto Pawełek przez internat kroczy.
Fajny z niego kolega i brat wspaniały,
dziewczyny się za nim często uganiały.
Mimo skromnej postury na siłowni ćwiczy
i jak to mężczyzna nigdy kalorii nie liczy.
Wzruszenie i łzy towarzyszyły nam w trakcie podziękowań składanych pani Magdalenie Stefańskiej za 10 lat pracy w internacie. Pani Magda przez wszystkich lubiana, uśmiechnięta, energiczna, zaangażowana, życzliwa, kobieta o wielkim sercu… Trudno nam uwierzyć w to rozstanie, dlatego śpiewaliśmy dla niej piosenkę, której refren brzmi:
Płyń, Madziu, płyń, niech wiatry Ci sprzyjają,
Od sztormów złych niech chroni dobry Bóg
Nocą, prócz gwiazd, niech szlak Twój oświetlają
Życzenia, byś wróciła do nas tu.
Wzruszająco było też dzięki zdjęciom na laurkach, jakie otrzymywali absolwenci, podziękowaniom z ich strony i własnoręcznie wykonanym upominkom.
Oczywiście jakżeby inaczej, było też smacznie („gastronomik” wiadomo) - panie kucharki przygotowały pyszną kolację a mama Michała Fiejdasza zrobiła nam słodką niespodziankę i upiekła dla nas muffinki czekoladowe i kruche ciasteczka. Naprawdę pycha!!! Dziękujemy!!!
http://zsgh.pl/szkola/index.php?option=com_content&view=article&id=2539:internackie-pozegnania&catid=121&Itemid=991#sigProId76e13caea7